W brytyjskich więzieniach nie za bardzo wiedzą co robią - kogo powinni trzymać, a kogo wypuścić. Dosłownie. Niedawno znów wypuszczono kogoś przez pomyłkę. Znów, bo to jeden z wielu takich przypadków.
Niedawno w Chelmsford (Essex) kazano opuścić więzienie niejakiemu Hadushowi Kebatu. 41-letni Etiopczyk to skazany za przestępstwa seksualne na 12 miesięcy pozbawienia wolności, imigrant, który przybył do UK na małej łodzi i starał się o azyl w tym kraju. Miał zostać deportowany.
Wypuszczony na wolność przez pomyłkę więzień przez około 90 minut kręcił się wokół zakładu karnego, w rękach trzymając torbę i otrzymaną dokumentację. Widzieli to świadkowie. Najwyraźniej nie wiedział co robić.Próbował nawet wrócić do środka - no ale tam było już zamknięte, a byle kogo nie wpuszczają. Wracał do strażników i pytał: "Co mam teraz zrobić? Gdzie mam iść? Nie wiem, co robić?".
W końcu jeden ze pracowników HMP Chelmsford wysłał go w kierunku stacji kolejowej. Źródła więzienne nieoficjalnie potwierdzają tę wersję wydarzeń.
Kiedy okazało się, że to pomyłka, rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, koncentrujące się przede wszystkim na Londynie. Pewnie byłoby łatwiej, gdyby wiedział, że go szukają...
W końcu udało się go odnaleźć, ale jego przypadkowe zwolnienie wywołało ogromny skandal. Tylko czy to coś da, kiedy oficjalne dane mówią, że w ciągu roku (do marca 2025) z więzień w Anglii i Walii przez pomyłkę zwolniono 262 osoby...
Poprzednio - Łosoś w podejrzanych okolicznościach

Komentarze
Prześlij komentarz