Co szkodzi obiecać

No i partia Reform UK naobiecywała, a teraz się wycofuje - albo wręcz zapowiada cięcia. Nigel Farage myśli o obniżeniu minimalnej stawki dla młodych pracowników. Inne wcześniejsze obiecanki określa zaś teraz mianem "aspiracji".

Szef Reform UK spotkał się ostatnio z dziennikarzami na konferencji prasowej, podczas której przedstawiał plany gospodarcze partii i bronił zarzutów o zmianę deklaracji zawartych w manifeście wyborczym na 2024 rok.

Farage powiedział m.in., że Reform UK może obniżyć płacę minimalną dla młodych ludzi, jako że ta wydaje się ona „zbyt wysoka”.

Obecna stawka godzinowa dla praktykantów i osób poniżej 18. roku życia wynosi 7,55 funta, dla osób w wieku 18-20 lat jest to10 funtów, a dla osób w wieku 21 lat i starszych - 12,21 funta.

Przemawiając na konferencji, powiedział również, że jego wcześniejsze obietnice wyborcze, dotyczące wprowadzenia radykalnych obniżek podatków, to „jedynie aspiracje”, a „znaczne obniżki podatków” są „nierealne”.
Przypomina się 300 mld na NHS...

Polityk usprawiedliwiał się, że Reform UK „nie jest jednoosobową orkiestrą” i buduje on szeroki zespół z różnych dziedzin polityki.
Jak widać, kiedy coś może pójść nie tak, to już nie on jest odpowiedzialny, za wszystkim stoi zespół.

Farage'owi zarzucono również zmianę stanowiska w sprawie obniżek podatków, które obiecał w manifeście wyborczym Reform UK na wybory parlamentarne w 2024 roku, zatytułowanym „Nasza umowa z Wami”.

Było to m.in. podniesienie minimalnego progu podatku dochodowego do 20 000 funtów, podniesienie progu wyższej stawki z 50 271 funtów do 70 000 funtów, zniesienie opłaty skarbowej od nieruchomości poniżej 750 000 funtów oraz zniesienie podatku od spadków poniżej 2 milionów funtów.

W poniedziałek lider Reform UK powiedział jednak: „Chcemy obniżyć podatki. Oczywiście, że chcemy. Rozumiemy jednak, że znaczące obniżki podatków, biorąc pod uwagę opłakany stan zadłużenia i naszych finansów, nie są w tej chwili realne”.

Poprzednio - Jeden to za mało